Gofry kojarzą nam się z wakacjami, piękną pogodą i wyjazdami nad morze. Żaden wyjazd nie będzie zaliczony, jeśli nie zjemy chociaż jednego gofra. Pewnie dlatego nigdy wcześniej nie jadłyśmy tych robionych w domu, nie miałyśmy też gofrownicy. Jednak od czego ma się przyjaciół (dzięki Ewutka!) - pożyczyłyśmy i przepadłyśmy. Gofry smakują identycznie jak te nadmorskie, są chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku, są pyszne i przede wszystkim domowe. Wiemy co jest w środku i możemy szaleć ze składnikami i dodatkami. Dzisiaj przepis na tradycyjne gofry z mąki pszennej (najlepszy znalazłyśmy tu klik), ale kombinujemy dalej. :)
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka cukru waniliowego
3 łyżeczki cukru pudru
szczypta soli
2 jajka
1/2 szklanki oleju roślinnego
1 1/3 szklanki mleka
Przygotowanie:
1. W misce wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, cukier puder i szczyptę soli. Białka oddziel od żółtek.
2. Do mąki dodaj żółtka, olej i mleko, dobrze wymieszaj - najlepiej rózgą lub mikserem, żeby nie było grudek.
3. Białka ubij ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodaj do masy i delikatnie wymieszaj całość. Masa będzie odrobinę gęstsza niż na naleśniki. Odstaw na 15 minut, żeby odpoczęło.
4. Rozgrzej gofrownicę. Nakładaj ciasto chochlą - ilość ciasta i czas pieczenia zależy od gofrownicy. My nakładałyśmy pół chochli na gofra i piekłyśmy ok. 3,5 minuty z każdej strony. Gofry będą gotowe, gdy z obu stron będą miały złoty kolor.
Podawaj z ulubionymi dodatkami:
- na słodko - z cukrem pudrem, miodem, owocami, bitą śmietaną lub bakaliami
- jako dodatek do dań wytrawnych - spróbujcie bo tak też smakują świetnie :)
Nasz oceny:
Basia: Bardzo lubię gofry - najbardziej z masłem orzechowym i bananami, ich smak jest nie do opisania! Moja ocena: 10/10!
Julka: Gofry jadam rzadko, gdyż z reguły są one totalnie przesłodzone. Nasze wyszły idealnie, jednocześnie chrupiące i miękkie. Pycha! Moja ocena: 10/10.
Nasz oceny:
Basia: Bardzo lubię gofry - najbardziej z masłem orzechowym i bananami, ich smak jest nie do opisania! Moja ocena: 10/10!
Julka: Gofry jadam rzadko, gdyż z reguły są one totalnie przesłodzone. Nasze wyszły idealnie, jednocześnie chrupiące i miękkie. Pycha! Moja ocena: 10/10.
Ojej, jak ja dawno nie jadłam gofrów ! Macie rację, kojarzą się z wakacjami, słońcem i dla mnie osobiście, spacerami z dziadkiem, gdy do nich przyjeżdżałam latem :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię lekko oprószone cukrem pudrem,kocham gofry;)
OdpowiedzUsuńPycha, dawno nie jadłam... :D
OdpowiedzUsuńZ dżemem idealne! :)
OdpowiedzUsuńkooocham domowe gofry! Jadłam je już na trylion sposobów, mmm :)
OdpowiedzUsuńja bym chapsnęła takiego tylko posypanego cukrem pudrem, oczywiście cieplutkiego mmm, chyba kupię gofrownicę ;-)
OdpowiedzUsuńmniam! :) ja ostatnio mam fazę na te ze zdrowszych mąk, ale takie też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńGofry to jest to co lubię :D
OdpowiedzUsuńDomowe gofry są najlepsze :) Latem mi zapachniało...
OdpowiedzUsuń